Dyplomata.
- Tatusiu, potrafiłbyś podpisać się, mając oczy zamknięte?
- Ależ tak , Józiu!
- No to podpisz moją cenzurkę!
Wszystko jedno.
Pani posyła służącą po bilety do teatru. Po jej powrocie pyta ją
- Przyniosłaś Walerciu bilety?
- Przyniosłam. Ale nie było dwóch po sześć, to wzięłam dwanaście po złotemu.
Z rozmówek między przyjaciółkami
- Powiedziałaś mu ile masz lat?
- Tak... częściowo.
- On się ożenił z nią, bo ona ma pieniądze!
- Nie! Tylko dlatego, że on niema pieniędzy..,
- Widziano cię wczoraj w parku z jakimś mężczyzną, w czułej pozie na ławce!
- Plotki! Nikt nie mógł tego widzieć, było tak ciemno że ja nawet nie wiem, kto był ten pan
- Ona ma bajeczne futra i brylanty
- Istotnie — bajka z tysiąca li jednej nocy...
- Jestem dobrą matką dla dzieci, dobrą żoną dla męża i dobrą kochanką dla kochanka...
Opublikowane 15 marca 1936 roku w czasopiśmie "Piast", dodatku do Dziennika Kujawskiego