Moje miasto o czuwających wieżach
i kominach co obsiadły horyzont wyrasta z zieleni
szmer każdego liścia jest jego melodią
Moje miasto jest domem sytości
za jego progiem zmęczone solą dłonie
obmawiają codzienną modlitwę dzielenie chleba
Nad moim miastem ptaki na skrzydłach niebo niosą
a wschody i zachody są codziennym rytmem
mojego wrastania w sen miasta
Elżbieta Nowosielska