Coś nieskończenie cichego, smutnego. jakiś ton bez nadziejnej tęsknoty legł nad tą ziemią - Jest coś zamkniętego w sobie - niema nic,. coby skupioną w sobie uwagę rozerwać mogło, coś co tylko cichym szeptem wypowiedzieć można, bo to wszystko takie ciche i dobre i smutne.
Wprawdzie rozkwitły pola rzepiku delikatnem, woniejącem kwieciem - zieleni się rozkosznym kobiercem ozimina, rozkwieciły się łąki żółtym jaskrem - tulą się do twarzy skromne anemony - słychać świergot ptaków w powietrzu i turkot wozów chubiarzy wdłuż dróg obsadzonych staremi wierzbami - ale to wszystko wesela nie daje... Jakaś parna. przeczuciem i troską ciężarna dola przykucnęła na rozstajnych drogach i tłumi śmiech i rozgwar...
Na małem wzgórzu - Inowrocław ze zgliszczami niezmiernie pięknego kościoła Panny Marji, a wdali, skąd dzwony płyną i płyną tą rozpłakaną godziną, widnieje i świeci się biały kościół na górce - to słynna Góra, a w tym kościele cudowny obraz świętego Walentego, do którego śmiertelnie chory mały Jan został zaofiarowany i łaska świętego uzdrowiła go.
Och, móc wyczerpać wszystkie uroki, czary i cuda tej ziemi!...”
Stanisław Przybyszewski - "Z gleby kujawskiej" - fragmenty.